Stres i napięcie przez nie powodowane, towarzyszą nam na co dzień. To zjawisko powszechne i nie sposób je wyeliminować. Jednakże sami jesteśmy sobie winni. Nadmierna surowość połączona z silnym krytycyzmem potrafią przysporzyć ogromną ilość stresu zarówno nam, jak i naszemu otoczeniu. Odpowiedzią na taką postawę jest właśnie współczucie.
Czym jest współczucie?
Współczucie to postawa, której główną cechą jest troska, z jaką odnosimy się zarówno do siebie, jak i do innych. Otaczający nas ludzie, tak samo jak my, mają swoje zalety. Mają również wady, niedoskonałości, a czasem także popełniają błędy. To cecha człowieczeństwa, a wybory dokonywane w trudnych sytuacjach nie zawsze są trafne.
Pułapka współczesności, czyli o byciu idealnym.
Otaczający nas świat cechuje kult idealności. Dotyczy to pięknego ciała, młodości, sukcesu, sprawności, bogactwa. Łatwo wpaść w tę pułapkę i podporządkować swoje życie temu trendowi. Robimy tak nie tylko w stosunku do siebie, ale również do innych. To rodzi szereg niechcianych emocji. A przecież wystarczy odrobina wyrozumiałości dla otaczającego nas świata. Tak pojęte współczucie staje się współodczuwaniem, pozwalającym lepiej zrozumieć siebie i ludzi wokół nas.
Wyróżniamy trzy rodzaje współczucia:
-
- współczucie wobec nas samych,
-
- współczucie okazywane innym,
- współczucie okazywane nam samym.
Umiejętność odczuwania współczucia wynosimy z domu. W codziennym życiu uczymy się go od naszych bliskich. Wiedzę czerpiemy z tego jak reagowali na nasze lęki czy potknięcia. Równie istotne jest to jak sami radzili sobie z własnymi niedoskonałościami. Na naszą umiejętność odczuwania współczucia wpływ mają również predyspozycje psychofizyczne.
Współczucie a pobłażliwość
Współczucie czy wyrozumiałość dla cudzych i własnych niedoskonałości to nie to samo co pobłażliwość. W rzeczywistości różnica jest ogromna i nie powinno się tych pojęć mylić. Największą różnicą jest to, że współczucie nie oznacza rezygnacji z szukania rozwiązań. Wyłącza katowanie się ocenami, a pozostawia nam energię na walkę z problem. Pobłażliwość to całkiem inny model zachowania. Dostrzegamy problem, ale ignorujemy go, nie walczymy z nim, nie eliminujemy z naszego życia. Pobłażliwość to poddanie się problemom. Współczucie w takim ujęciu oznacza rozwój, a pobłażliwość stagnację i zastój.
Ważnym we współczuciu jest:
-
- życzliwość wobec siebie i innych (zamiast krytyki),
-
- uważna obserwacja pojawiających się problemów w celu podjęcia przeciwdziałania (zamiast ich unikania lub też nadmiernego się w nich zatapiania)
- świadomość, że nie jesteśmy sami w starciu z podobnymi problemami. Pozwala to poczuć bliskość z innymi zamiast poczucia alienacji.
Blokady współczucia i metody wyjścia z nich
Naszą zdolność do odczuwania współczucia kreują nasze doświadczenia. Zdarza się tak, że w wyniku negatywnych przeżyć, zmienia się nasz sposób odczuwania uczuć powszechnie przyjętych za przyjemne. Jeśli ktoś kiedyś zniszczył nasze poczucie bezpieczeństwa poprzez niewłaściwe zachowanie w naszej strefie komfortu, zmienił tym samym nasz model widzenia tej strefy. Podobnie może być w przypadku przeżyć związanych z miłością lub bliskością. Negatywne emocje zrodzone w takich relacjach mogą na stałe zmienić nasz sposób postrzegania świata. Stajemy się nieczuli, bo okazywanie uczuć naraża na ból. Współczucie często mylone jest ze słabością czy też pobłażliwością, stąd blokowanie go wydaje się dobrym rozwiązaniem w świecie twardej szkoły życia, w której krytyka i rygor mają nas odpowiednio przygotować i zmotywować do życia.
Współczucie a depresja i zaburzenia lękowe
Badania pokazują, że współczucie i trening w jego odczuwaniu mają ogromne znaczenie w przypadku osób z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi:
-
- trening taki zmniejsza nadmierną samokrytykę i poczucie wstydu u osób cierpiących na depresję,
-
- im wyższe współczucie tym automatycznie niższy poziom lęku, większa akceptacja siebie i swojego otoczenia,
-
- trening podnosi satysfakcję z więzi społecznych i poprawia nastrój,
- praca nad współczuciem pomaga zatrzymać natrętne myśli generujące lęki.
Dobrze rozumiane współczucie okazywane sobie samym i ludziom wokół nas nie jest słabością. Daje nam siłę do walki z trudnościami i poprawia nasze samopoczucie. To najlepszy możliwy kierunek by poprawić jakość życia nie tylko sobie, ale również swoim bliskim.
Opracowanie: Psycholog – psychoterapeuta Katarzyna Stefaniak
Może zainteresuje cię także: