Jestem psychologiem, psychoterapeutą specjalizującym się w psychoterapii indywidualnej dorosłych. Gabinet psychologiczny - ul. Polna 3a/25, Warszawa (Mokotów/ Śródmieście).
Dystymia – lenistwo czy chandra?

Dystymia – lenistwo czy chandra?

Dystymia (nie-)charakterystyczna depresja

Tytuł nieco przewrotny, ale dość prawdziwy.

Oczywiście każdy z nas bywa leniwy czy może mieć chandrę. Jednak jest pewien stan depresyjny czy subdepresyjny (czyli o nie mocno nasilonych objawach), kiedy objawy widziane przez otoczenie lub nas samych mogą być traktowane jako właśnie lenistwo lub chandra.  Jednak są to chorobowe i wymagają leczenia.

Po czym poznać, że ktoś zachorował na dystymię?

Objawy dystymii

Objawy chociaż w dużej mierze podobne do objawów depresji, są o słabszym nasileniu. Do zdiagnozowania wystarczy rozpoznanie 2 poniższych objawów trwających  przez okres minimum 2 lat, a pojawiające się w trakcie okresy dobrego samopoczucia  trwają w tym czasie dłużej niż 2 miesiące.

  • zaburzenia łaknienia,
  • zaburzenia snu,
  • uczucie zmęczenia,
  • deficyty uwagi,
  • trudności decyzyjne,
  • niska samoocena,
  • poczucie beznadziejności,
  • nie ma zaburzenia napędu jaki jest w depresji – czyli osoby takie wstają z łóżka, ale nie widza sensu tego co robią.

Charakterystyczne krótkotrwałe stany remisji (dobrego samopoczucia) powodują, że tak bliscy jak i samo chora osoba uważają, że nie wymaga ona leczenia. Sprawiają wrażenie, że złe samopoczucie to stany przejściowe. Z tego powodu wiele osób choruje wiele lat z poczuciem, że jest to „normalny” element jego osobowości, że „taki jestem”. W pewnym sensie przyzwyczają się do tego. Spostrzegane są jako osoby poważne, rzadko uśmiechające się, niezadowolona, zmęczone lub leniwe.

Leczenie tego schorzenia ważne jest nie tylko z powodu mniejszego komfortu życia. Jeśli w czasie trwania choroby pojawi się kryzysowa sytuacja w odpowiedzi na nią może się pojawić także pełna depresja z trudnościami w jedzeniu, spaniu, trudnościami we wstawaniu z łóżka, myślami samobójczymi. Nieoficjalnie zwana  „podwójna depresją”. W tym momencie podjęcie leczenia może spowodować „zaleczenia go” tylko do poziomu dystymii a nie zdrowia. Taka forma depresji jest trudniejsza do leczenia.

Szacuje się, że około 5 % populacji może mieć dystymię. Często towarzyszy ona zaburzeniom lękowym, zaburzeniom osobowości, depresji, a także z pogranicza chorób somatycznych np. – w zespole przewlekłego zmęczenia lub bólach głowy tak migrenowych, jak i napięciowych.

Schorzenie to występuje także u dzieci i młodzieży, jednak do diagnozy wystarczy rok utrzymywania się objawów. Najczęstszymi objawami dziecięcej dystymii jest rozdrażnienie i niechęć do działania a nie smutek. Inne objawy to:

    • częściowa anhedonia (niezdolność do przeżywania przyjemności),
    • ograniczenie zainteresowań,
    • niechęć do kontaktów towarzyskich,
    • stałe uczucie bezsensu, nudy, marnowania czasu i wewnętrznej pustki,
    • zamartwiania się,
    • czasem lęk podobny do lęku uogólnionego,
  • w cięższych przypadkach zmniejszona dbałość o higienę osobistą.

Jako źródła tej choroby podaje się:

– czynniki psychologiczne – niezaspokojone potrzeby, traumy, konflikty wewnętrzne, zaburzenia osobowości (np. tendencje do obwiniania się, brak asertywności, z czym wiąże się branie na siebie dużo i brak satysfakcji w życiu),

– oraz biologiczne, genetyczne – obserwuje się, że często w rodzinach chorych także ktoś choruje na dystymię, depresję lub inne choroby związane z zaburzeniami nastroju.

W konkretnych przypadkach udział któregoś z czynników może być większy lub mniejszy, a często oba maja znaczenie.

Istnieje także pojęcie „wtórnej dystymii” odnoszące się do dystymii pojawiającej się np. u osób z zaburzeniami lękowymi lub fobią społeczną oraz chorych somatycznie na schorzenie utrudniające funkcjonowanie. Wynika ona z utrudnionego zaspokajania potrzeb u takich osób.

Leczenie

W przypadku dystymii stosuje się farmakologię znacznie dłużej niż w depresjach, ponieważ choroba trwa dłużej i p-t musi znaleźć inne sposoby funkcjonowania w świecie. Bardzo ważna z tego właśnie powodu jest także psychoterapia, która w połączeniu z lekami daje najlepsze rezultaty.

Uzupełnienie na które zwróciła mi czytelniczka z FB.

Zanim lekarz zdiagnozuje depresję zleca wcześniej badania poziomu hormonów tarczycy, ostatnio także Vit. D3, ponieważ niewłaściwy poziom hormonów jak i vit. D3 może powodować objawy depresyjne. Także borelioza może powodować bardzo podobne objawy, a także za mała ilość cynku (szczególnie w przypadku depresji lekoopornej). Dlatego warto zbadać poziom tych związków i jeśli trzeba wyrównać.

materiały:

Borelioza. Praca zbiorowa.

BADANIE PRZECIWDEPRESYJNYCH MECHANIZMÓW DZIAŁANIA JONÓW CYNKU . A. Cichy

post który może Ciebie zainteresować:

Depresja a motywacja

Współczucie

Przekonania utrudniające życie cz. 1

Przekonania, które komplikują nasz codzienne życia cz. 2

i pomocne, ale nie załatwiające sprawę 9 kroków do zmiany nawyków

Opracowanie: Psycholog – psychoterapeuta Katarzyna Stefaniak